Metin2

KTM Duke II supermoto 2001 stan idealny, niski przebieg, doinwestowany
Witam!

Niestety jestem zmuszony sprzedać mojego KTMa. Jest to Duke II, czyli fabryczne supermoto, którego zainteresowanym raczej nie trzeba przedstawiać w jedynym słusznym dla marki kolorze. Motocykl ma świetne zawieszenie firmy WP i dynamiczny jednocylindrowy, niewysilony silnik (trwała i dynamicznie pracująca konstrukcja). Motocykl jest w moim posiadaniu od 2013, a w kraju od 2011, zawsze garażowany. Przebieg niespełna 7000 mil (wciąż rośnie), praktycznie wszystko oryginalne, a stan motocykla nie pozostawia miejsca do narzekania (dbam ale na motocyklach się jeździ więc esteta znajdzie zaczepkę). Technicznie bez zarzutów, nic nie cieknie i nie puka, wszystko proste, motocykl brzmi jak powinien, w zakrętach klei się do drogi, a jak odkręcić mu manetkę to zapierd*** tak, że niejeden by się zdziwił. Przebieg orginalny, co widać (ostatni dokument jaki mam, bo nie mogę po przeprowadzce znależć wszystkiego, jest datowany na 22.10.2010, gdy motocykl przejechał 1995 mil). Nie jeżdże dużo, a jak go kupiłem miał niecałe 4000 mil. Pod koniec zeszłego sezonu wymieniony rozrząd (zębatki PBR, łańcuch DID 520VM), płyny i filtry wymieniane regularnie (zawsze wysokiej jakości), a motocykl ogólnie zadbany.

Nie miałem z nim żadnych problemów, a wszystkie wady są na ostatnim zdjęciu.

1. rysa na błotniku (niezbyt wielka, nie jest wynikiem wypadku czy czegoś takiego ale to dość długa historia, którą opowiem zaciekawionym)

2. pęknięta klamka hamulca (nie przeszkadza w jeździe, a moim zdaniem jest nawet wygodniejsza)(motocykl jest wysoki, a ja nie, więc jak się zatrzymałem na początkach współpracy przy dużej dziurze w drodze to nie sięgnąłem do jej dna go nie złapałem. Dorzucam akcesoryjne krótkie pomarańczowe klamki (szczegóły przez telefon)

3. uszkodzony licznik trasy. Licznik przebiegu działa, wytrzepało się pokrętło od zerowania i licznik spadł z bębna, który też kręci. Uszkodzenie to drobiazg, ale ja je sobie odpuściłem bo mi nie przeszkadza, a nie chciałem żeby mi ktoś zarzucił, że było dłubane przy zegarach i na pewno cofany.

Motocykl wymaga zatem jedynie dopieszczenia, a tak to wsiadać, tankować i jechać dokąd dusza zapragnie. Jeśli chodzi o nadchodzące sprawy to klocki z przodu będzie trzeba wkrótce wymienić, a opony mają jeszcze sporo mięsa, ale nie są najmłodsze i najlepsze, więc też można przemyśleć wymiane.

Na wszystkie pytania odpowiem przez telefon 781 - pokaż numer telefonu -
jak również mailowo. Zainteresowanym mogę przesłać więcej zdjęć mailowo, a na oględziny i jazdę testową zapraszam po wcześniejszym umówieniu się.

Rozważe każdą propozycję zamiany (moto powyżej 500cc) z dopłatą ze strony kupującego, więc proszę się nie krępować i pisać.
Link: olx.pl/oferta/CID5-IDgsBrL.html